Wiele osób czeka na osiągnięcie wieku emerytalnego by natychmiast złożyć wniosek o emeryturę i wynagrodzenie za pracę zamienić na świadczenie z ZUS. Kto jednak ma jeszcze siły i ochotę do dalszej aktywności zawodowej ten często zastanawia się czy lepiej połączyć dalszą pracę z pobieraniem emerytury, a może zarabiać na etacie jak najdłużej, odsuwając w czasie składanie do ZUS wniosku o emeryturę. Które z tych rozwiązań jest lepsze?
Listopad to dobry miesiąc by rozważyć optymalny termin złożenia do ZUS wniosku o emeryturę z racji wieku.
Pomińmy, jako oczywisty, wariant osób, które ze względu na stan zdrowia czy inne okoliczności od dawna czekają na osiągnięcie ustawowego wieku emerytalnego – 60 lat kobiety, 65 lat mężczyźni, by natychmiast złożyć do ZUS wniosek o wpłatę należnej emerytury. W takim przypadku zazwyczaj emerytura jest jedynym możliwym źródłem utrzymania i wyboru w zasadzie nie ma.
Coraz więcej osób jednak ma możliwość kontynuowania pracy zawodowej mimo osiągnięcia wieku emerytalnego – pozwala na to zdrowie, a praca daje wciąż satysfakcję. Jest wtedy możliwość przejścia na wariant dochodów z dwóch źródeł: wynagrodzenie z dalszej pracy plus emerytura.
I większość osób taki model wybiera. Rozwiązują umowę o pracę, często na jeden dzień – to warunek niezbędny, by ZUS nie tylko przyznał emeryturę, ale i zaczął ją wypłacać – by zaraz potem podpisać nową umowę o pracę z tym samym pracodawcą.
Wypłacana przez ZUS wtedy co miesiąc emerytura idzie na konto odkładania na przyszłość, a na bieżące utrzymanie – wpływające wciąż na konto co miesiąc wynagrodzenie za pracę.
To główny plus tego rozwiązania. Konsekwencje ekonomiczne jego są bowiem następujące. Emerytura zostanie ustalona na dzień złożenia wniosku, a więc osiągnięcia ustawowego wieku emerytalnego. Posłuży do tego sama kwot zgromadzonych na koncie ZUS, subkoncie ZUS i ewentualnie na koncie kapitału początkowego.
Od tej pory jej wysokość będzie zależeć wyłącznie od dokonywanej co roku 1 marca ustawowej waloryzacji świadczeń ZUS. Owszem, dalsza praca skutkować będzie odprowadzaniem składki emerytalnej na konto i subkonto w ZUS, dzięki czemu można będzie np. raz w roku występować o przeliczenie emerytury i po każdej takiej operacji jej wysokość będzie wzrastać, ale tylko wskutek matematycznego działania jakie wywoła bieżący wpływ składek emerytalnych.
Osoba, która mimo osiągnięcia wieku emerytalnego nie złoży od razu wniosku o emeryturę i nie wypowie umowy o pracę choć na jeden dzień, ale dalej będzie funkcjonować jakby nic się nie wydarzyło, pewnością na bieżąco nie będzie łączyć dochodów z dwóch źródeł – w przeciwieństwie do poprzedniego przypadku emerytura nie będzie co miesiąc trafiać na jej konto. Ale czy to oznacza, że będzie stratna względem pierwszego rozwiązania?
Pewne jest jedno – nawet jeśli o miesiąc przesunie decyzję o wystąpieniu do ZUS z wnioskiem o emeryturę, wysokość świadczenia jakie ZUS wyliczy będzie wyższa niż w pierwszej sytuacji. Jest to efekt sposobu wyliczania wysokości emerytury przez ZUS. Suma zgromadzonych kapitałów: konto, subkonto i ewentualnie kapitał początkowy dzielona jest przez liczbę miesięcy dalszego trwania życia. To specjalne wskaźniki GUS ustalane na cały rok. Dane te ustalane są według wieku – w latach i miesiącach – osoby, która otrzyma emeryturę, a na dodatek odrębnie dla każdego miesiąca, co oznacza że z miesiąca na miesiąc ta liczba jest mniejsza. Wyliczenie emerytury w kolejny miesiącu sprawia, że efekt dzielenia jest coraz wyższy.
A tak ustalona emerytura jest już wypłacana do końca życia i jej wysokość podlega tylko corocznej waloryzacji (oczywiście, jeśli są powody np. napływ składek z tytułu dalszej pracy, można co jakiś czas występować o przeliczenie do ZUS).
Odkładając wniosek o emeryturę co miesiąc zyskuje się ją wyższą. Według niektórych wyliczeń odłożenie o rok wniosku o emeryturę równe jest uzyskaniu świadczenia wyższego o 7-8 procent.
Zresztą nie tylko dlatego, że przy wyliczaniu wysokości emerytury brana będzie pod uwagę niższa liczba miesięcy dalszego trwania, ale i przez to, że środki zgromadzone na koncie ZUS, subkoncie ZUS oraz jako kapitał początkowy są też waloryzowane. Dla przykładu w 2023 r. konto ZUS o 14,4 proc., a subkonta ZUS o 9,2 proc.
Oczywiście emerytura odkładana w banku też daje odsetki, ale czy aż tak wysokie?
Taka osoba jednak w przeciwieństwie od tej, która na bieżąco łączy dochody z emerytury i pracy ma też korzyści podatkowe. Jej dochody z pracy są zwolnione z podatku. Poza kwotą wolną od podatku, która wynosi 30 tys. zł w ramach tzw.. ulgi dla seniora nie płacą PIT od dochodu 85,5 tys. zł rocznie, co oznacza, że dopiero gdy dochód w skali roku przekroczy 115,5 tys. zł pojawi się PIT. Prawa do ulgi dla seniora nie mają emeryci pobierający świadczenie, nawet jeśli dalej pracują.
Od razu zaznaczmy – nie ma dobrej odpowiedzi na to pytanie. Najkorzystniejsze rozwiązanie dla każdej osoby może być zupełnie inne. Ba, nawet dla tej samej osoby może ono zmieniać się z czasem.
Trzeba mieć na uwadze, że w stabilnych czasach (bez wysokiej inflacji) wskaźniki waloryzacji zarówno samych emerytur jak i środków zgromadzonych na kontach i subkoncie ZUS nie są tak wysokie.
Po drugie – dalsze trwanie życia coraz bardziej wydłuża się – pomijając okresy wyjątkowe jak ten związany z pandemią COVID. Trzeba jednak pamiętać, że przechodząc na emeryturę „z poślizgiem”, ZUS wyliczy świadczenie według aktualnych tablic ZUS dalszego trwania życia oraz z tablicy obowiązującej w dniu gdy przyszły emeryt ukończył ustawowy wiek emerytalny. Jeśli „stare” dane były korzystniejsze, zastosuje dane historyczne. Słowem – odkładając decyzję o emeryturze na pewno nie ryzykuje się stratą przez mniej korzystne dane GUS.
Dalej więc dla podjęcia optymalnej decyzji, na który wariant alternatywy postawić, potrzebne są szczegółowe kalkulacje – dla porównania najlepiej wyliczane dla obu wariantów.
Nawet biorąc emeryturę i dalej pracując można postępować wielotorowo, np. żyć w tym czasie na wyższym poziomie z podwójnych dochodów, nie odkładając nic na emeryturę albo odkładać na gorsze czasy i całą emeryturę, i coś jeszcze z bieżących zarobków.
Z kolei osiągając ustawowy wiek emerytalny można mieć wciąż świetne perspektywy zawodowe i zarabiać dzięki swoim kompetencjom więcej niż kiedykolwiek wcześniej, ale można też zarabiać coraz mniej i z trudem.
Zmiennych jest wiele, ważne jest jedno: podejmując decyzję w sprawie trybu przejścia na emeryturę trzeba być świadomym wszystkich uwarunkowań, a więc plusów i minusów każdego z możliwych rozwiązań.
Tekst ze strony INFOR.pl